Dobrze jest dziękować Panu
Przemysław Firek, wybitny śpiewak, menadżer kultury, prezes Instytutu Promocji Kultury Polskiej o koncercie z okazji Narodowego Święta Niepodległości.

Przemysław Firek
Uroczystości Narodowego Święta Niepodległości w Świątyni Opatrzności Bożej stały się już patriotyczną tradycją, a ich część artystyczna gromadzi wielu melomanów. W jaki sposób tegoroczne obchody, w tym zaplanowany koncert, wpisują się w ideę Wotum Narodu za odzyskaną wolność i duchowe przesłanie powstającego Sanktuarium?
Bo piękno na to jest, by zachwycało
Do pracy – praca, by się zmartwychwstało.
Te słowa polskiego wieszcza, Cypriana Kamila Norwida, przywołuje w swym słynnym „Liście do Artystów” polski Papież – Jan Paweł II. Ojciec Święty pisze o konieczności poszukiwania w sztuce różnych objawień piękna, którego – obok wartości dobra i prawdy – tak bardzo potrzebuje człowiek współczesny. Tu i teraz. Piękno, dobro i prawda rodzą w nas naturalne pragnienie wdzięczności. Podobnie jak nasza historia, w której każdy z nas odkrywa nieskończone dowody opieki Opatrzności Bożej.
Współpracuje Pan z wieloma wybitnymi artystami. Kogo usłyszymy w Świątyni Opatrzności Bożej 11 listopada?
W tym roku, na Narodowy Dzień Niepodległości 11 listopada zaplanowaliśmy wyjątkowo uroczysty i podniosły koncert. W Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie wystąpi niemal 300-osobowy chór złożony z artystów chórów krakowskich i Międzykatedralnego Chóru z Warszawy. Chórzyści współtworzyć będą jedną zintegrowaną wspólnotę – w imię kreowania piękna w muzyce i tworzenia przesłań polskości oraz sacrum. Chór jest bowiem jednym z najpiękniejszych i najtrudniejszych instrumentów w historii muzyki i jednym z najbardziej niedocenianych. Od starożytności, w twórczości Ajschylosa, Sofoklesa i Eurypidesa, komentował wydarzenia, wydawał wyroki – personifikując społeczność, z której wypływał mandat władzy w świecie demokratycznym. Mimo iż chór tworzą indywidualne jednostki, prawdziwa sztuka pojawia się dopiero w ich zjednoczeniu i rezygnacji z cząstki siebie, w poświęceniu dla stworzenia czystego piękna. To poświęcenie dla wspólnego celu ma swoje historyczne echo: miłość do Ojczyzny, jej wolności i niepodległości skłaniała liczne pokolenia Polaków – od czasów Chrobrego aż po powstanie „Solidarności” – do daniny krwi i ofiary ostatecznej. Właśnie dlatego dziś ten monumentalny chór, złożony z ponad 300 śpiewaków, jest wyrazem tych samych emocji, pragnień i oddania wartościom, które wybrzmiewają w dziełach Góreckiego czy Kilara.
Jaki utwory wykonają chórzyści?
Ten absolutnie wyjątkowy 300-osobowy „niepodległościowy” chór wykona perły polskiej chóralistyki, na czele z takimi arcydziełami, jak „Ojczyzna” Feliksa Nowowiejskiego czy „Pieśni Maryjne” Henryka Mikołaja Góreckiego. Zabrzmi muzyka Wojciecha Kilara, Juliusza Łuciuka i Józefa Świdra. Symbolicznym preludium będzie jeden z najstarszych polskich hymnów – „Gaude Mater Polonia” (Raduj się, matko Polsko). Koncert poprowadzą dyrektorzy poszczególnych chórów – dyrygenci-chórmistrzowie.
Koncert „Tobie Boże, dziękujemy” tradycyjnie zakończy się wspólnym śpiewaniem pieśni patriotycznych i religijnych z Chórem i Orkiestrą Archikatedry Warszawskiej. Jak ważna jest ta wspólnotowa część wydarzenia dla uczestników i dlaczego warto włączyć się w to wspólne śpiewanie?
Henryk Mikołaj Górecki mawiał, że muzyka to wyraz duchowego doświadczenia człowieka. I inspirację czerpał z przeżyć natury religijnej. Jestem głęboko przekonany, że wspólnotowy i wspólny śpiew rozniesie się szerokim i wzniosłym strumieniem emocji, płynących z zachwytu nad pięknem. Święty Augustyn uważał, że kto śpiewa, modli się podwójnie. Warto te słowa przywoływać i pamiętać.
Świątynia Opatrzności Bożej ma służyć jako miejsce, gdzie naród pragnie dziękować i zawierzać Bogu losy Ojczyzny. Jakie jest Pana osobiste oczekiwanie i nadzieja związane z tegorocznymi obchodami Święta Niepodległości w Świątyni Opatrzności Bożej?
Jestem przekonany, że melomani i miłośnicy chóralnego śpiewu będą zachwyceni uroczystościami Narodowego Święta Niepodległości w Świątyni Opatrzności Bożej. Tym bardziej, gdy wszyscy, razem z chórami zaśpiewamy jedno z najpiękniejszych przesłań tworzonych w kulturze – tytułowy hymn „Te Deum” i finalnie wiązankę utworów patriotycznych. W ten sposób stworzymy niezwykłą wspólnotę, której serca – jestem pewien – jeszcze długo po koncercie będą bić w rytm dziękczynienia Bogu.
