Święty Brat Albert – świadek nadziei
17 czerwca wspominamy świętego brata Alberta Chmielowskiego, który w Bogu odnalazł pokój i nadzieję. Wsłuchajmy się w jego słowa i uczmy się od niego, jak być świadkami nadziei – jak być pielgrzymami nadziei.
Święty brat Albert długo szukał Boga, ale jak św. Augustyn właśnie w Nim odnalazł siebie i pokój. Jak napisał św. Augustyn w swoich „Wyznaniach”:
Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie.
Święty Albert też tego doświadczył – artysta, powstaniec, odnalazł Chrystusa w ubogim i całkowicie się Mu oddał i Jemu zaufał.
Trzeba wysoko latać ponad błota i przepaście i równiny i góry i chmury i burze i cierpieć też. Często myślę, że życie byłoby zbyt nędzne, gdyby nie nadzieja prawdziwego nareszcie życia na tamtym świecie, bo i na cóż by Pan Bóg dał człowiekowi tyle pragnień, gdyby ich nie miał nigdy zaspokoić.
Nie miał wątpliwości, że Bóg się nim opiekuje i zna wszystkie jego potrzeby:
Nie chciejmy się niepokoić, bo dobrego Pana mamy, który ma w ręku wszystko, aż do najdrobniejszych szczegółów.
Wyciągał z tego logiczny wniosek:
Nie ma się co martwić, tylko Panu Bogu wszystko polecić.
Jest to bardzo cenna rada także dla nas, którzy lubimy się zamartwiać, a jak ktoś kiedyś zauważył zmartwienia prowadzą do martwoty. Zaufanie Bogu i zawierzenie Mu swojego życia jest jedyną drogą do prawdziwego, pełnego życia:
Wszystko małe i wielkie zdawać na Opatrzność Boską z całym zaufaniem i pewnością.
On zaufał i dlatego swoim braciom i siostrom mógł śmiało polecać:
Iść zawsze naprzód, choćby po gorzkich zawodach i szalejących bałwanach morskich, gdy opieka Boska nad nami, przed niczym zaś się nie cofać, a na wszystko być gotowym, jeśli Bóg czego od nas zażąda.
Wszystkie cytaty za stroną sióstr Albertynek: https://www.albertynki.pl/brat-albert/teksty-brata-alberta/