Świątynia jest wspaniała – mówią Państwo Maria i Ryszard Kłosowie z Gdańska

– Wiemy, że możemy tu zawierzyć w szczególny sposób to, co dotyka nas, naszych znajomych, naszych bliskich. Polecamy te wszystkie rzeczy Panu Bogu – mówią nasi Darczyńcy, Państwo Maria i Ryszard z Gdańska.

– Nie jesteśmy tu pierwszy raz… Może i wiek nie pozwala mi sobie przypomnieć, który to już raz – żartuje gdańszczanka p. Maria Kłos. – Widzimy zmiany, które się dzieją w Świątyni z rok na rok. Ostatnia wizyta męża była 11 listopada. Jesteśmy do tego miejsca przywiązani.

– Mamy dużo próśb, które tu składamy, ale taką najważniejszą, którą wszędzie zanoszę to nawrócenie syna – ujawnia p. Maria. – Ma 33 lata już w tej chwili i tak jak wiele młodych osób w tym momencie się troszeczkę wycofał. Ale pozostaje nam tylko modlitwa.

– Jesteśmy tutaj darczyńcami – dopowiada p. Ryszard – ale nie jest to istotą sprawy. Istotne jest to, co ta Świątynia sobą reprezentuje z uwagi na wotum, które zostało zobowiązane setki lat temu. Widzimy tu pewną historię, która ma swoją konsekwencję, swój ciąg dalszy. I przynosimy tutaj w darze intencje wszystkich naszych bliskich i znajomych. Wiemy, że możemy tu zawierzyć w szczególny sposób to, co dotyka nas, naszych znajomych, naszych bliskich. Polecamy te wszystkie rzeczy Panu Bogu. Za pośrednictwem Jana Pawła II modlimy się codziennie w naszych intencjach. Przyjechaliśmy tutaj, żeby utwierdzić się w tym jeszcze bardziej.

– Świątynia jest wspaniała. (…) Polecamy to miejsce, żeby się rozwijało i kwitło. Żeby była nieskończona liczba darczyńców – dodaje z uśmiechem p. Maria. – Te drobne kwoty naprawdę mogą zrobić dużo.