Rozwojowy wolontariat

Radosław Janica jest absolwentem Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej krakowskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dwa lata temu przeprowadził się do Warszawy. Wkrótce po przeprowadzce zaangażował się w wolontariat przy Świątyni Opatrzności Bożej.

Początki wolontariatu

Jednym z pierwszych zadań jakie dostał było przygotowanie materiałów reporterskich z uroczystości beatyfikacyjnych ks. Jerzego Popiełuszki – procesji z relikwiami ks. Jerzego z Placu Piłsudskiego do Świątyni Opatrzności Bożej. Zaangażował się także w prace podczas Święta Dziękczynienia – tworzył relację fotograficzną z relacją prasową. Ambitne zadanie dla początkującego wolontariusza.

Centrum daje mi doświadczenie

– Centrum daje mi doświadczenie, dodatkowe umiejętności, wiedzę teoretyczną w projektach, dodatkowe sugestie i uwagi w notkach prasowych, kontakty z dziennikarzami. Zdarzają się okazje, aby porozmawiać ze znanym dziennikarzem. Na ulicy nawet jeśli go zobaczymy, to nie ma kontekstu żeby nawiązać kontakt. Tutaj jest to możliwe – wylicza wspominając dwuletnią działalność w wolontariacie, oraz szkolenie „Liderzy Biznesu” organizowanym na terenie Centrum. Radek nawiązuje również do atmosfery panującej w pracy, która jest przyjemna, pozbawiona krytykanctwa. Zaznacza, że zadania, które są mu powierzane nie są monotonne. – Można spróbować swoich sił w różnorodnych dziedzinach- zaznacza.

Zadania się zmieniają

–  Dostaję możliwość sprawdzenia siebie w różnych zajęciach związanych z moimi zainteresowaniami np. podczas konferencji, przygotowywaniu projektów. To jest czasem stresujące, ale pozwala na łatwiejsze wejście w dorosłość, kiedy wymagana jest od człowieka większa odpowiedzialność – tłumaczy i dodaje:.- Gdyby wolontariat nie był rozwojowy, na pewno bym w nim nie został na dłużej.
Radek zaznacza, że zaangażowanie w wolontariat pomaga nabyć umiejętność, jaką jest dysponowanie czasem. – Stworzenie sobie harmonogramu to, nie ukrywam, również dla mnie trudne zadanie. Poza czasem spędzanym w Centrum Opatrzności Bożej koncentruję się na studiach doktoranckich. Ale dla chcącego nic trudnego – da się połączyć kilka zajęć. Tylko zdrowe ryby płyną pod prąd – jak mawiał Jan Paweł II  – podsumowuje Radek i zachęca do zaangażowania w wolontariat COB.