Relikwie lwowskiego “kapłana od dziadów” św. Zygmunta Gorazdowskiego w Świątyni Opatrzności Bożej
Wprowadzenie do Świątyni Opatrzności Bożej relikwii lwowskiego kapłana św. Zygmunta Gorazdowskiego w obliczu wojny trwającej na Ukrainie i pomocy uchodźcom, świadczonej przez polskie rodziny, zyskuje dziś wymowę symboliczną, mówił Kazimierz Kardynał Nycz. 22 października 2023 roku relikwie tego świętego orędownika, pełniącego posługę miłości bliźniego, zostały umieszczone pośród 20 polskich świętych i błogosławionych w wilanowskim Sanktuarium.
W uroczystości wprowadzenia relikwii św. Zygmunta Gorazdowskiego do Świątyni Opatrzności Bożej uczestniczyły liczne reprezentacje środowisk związanych z dziełami świętego: Zgromadzenie Sióstr Świętego Józefa, grupy modlitewne św. Józefa, kapłani posługujący Siostrom Józefitkom, rodziny, podopieczni, współpracownicy i dobroczyńcy Sióstr Świętego Józefa.
Eucharystii przewodniczył Kazimierz Kardynał Nycz. Przy ołtarzu stanęli w koncelebrze ks. Jakub Szyrszeń, o. Krzysztof Piskorz, o. Piotr Nyk, ks. Grzegorz Lechowicz, ks. Stanisław Olszak, ks. Kazimierz Stasiak, o. Piotr Kurcius, o. Nikodem Buczek, ks. Tadeusz Aleksandrowicz, kustosz Sanktuarium Opatrzności Bożej.
W wygłoszonej przez siebie homilii kard. Nycz przypomniał na wstępie historię budowy Świątyni Opatrzności Bożej, by przystąpić do rozważania, jaką wymowę ma akt wprowadzenia relikwii św. Zygmunta Gorazdowskiego do tego Świętego Miejsca.
Potrzebujemy orędowników
– Potrzebujemy tych, którzy wstawiają się za nami u Boga w niebie – mówił duszpasterz. – Im czasy są bardziej skomplikowane i trudne, tym bardziej potrzebujemy takich ludzi, którzy ogłoszeni przez Kościół jako święci i błogosławieni, są niejako “latarniami” dla współczesności pozwalającymi się orientować w skomplikowanych problemach świata, Kościoła, sumienia. I do takich niewątpliwie należy św. Zygmunt Gorazdowski.
W jego duszpasterstwie zawsze się działy rzeczy nadzwyczajne
Urodził się w dzisiejszej Polsce, w Sanoku. Ale całe życie dorosłe przeżył we Lwowie. Ocalono jego życie we wczesnym dzieciństwie podczas krwawej rzezi galicyjskiej, ale choroba płuc, związana z warunkami, w jakich był ukrywany, trwała przez całe życie.
Po święceniach kapłańskich, opóźnionych z powodu choroby, pracował przez pierwsze sześć lat w różnych parafiach archidiecezji lwowskiej. A potem, gdy trafił do Lwowa, działał “chciałoby się powiedzieć: w normalnym i nienormalnym duszpasterstwie”. W normalnym – bo był wikariuszem i ponad 40 lat proboszczem. I robił to niezwykle gorliwie. Ale nienormalnym w tym znaczeniu, że w jego duszpasterstwie zawsze się działy rzeczy nadzwyczajne.
Nadzwyczajne były jego dzieła dobroczynności. One je inicjował, zakładał i animował. Kuchnie ludowe, miejsca dla ubogich… W ten sposób realizował tę podstawową misję Kościoła, którą jest głoszenie Słowa, sprawowanie sakramentów i pełnienie posługi miłości. Wokół tych dzieł miłości potrafił angażować ludzi. Właśnie z tej pomocy narodziło się nowe Zgromadzenie zakonne świętego Józefa, zwane dziś józefitkami, przypomniał hierarcha.
– Nie bez powodu nazywano go we Lwowie “kapłanem od dziadów”. Tak był kojarzony. I on się tego nie wstydził, ale się tym chlubił – mówił kard. Nycz. – To dzieło trwa do dzisiaj. Siostry działają i w Polsce, i na Ukrainie, ale także na misjach w Afryce i w innych krajach. Wspominam o tym także dlatego, że przeżywamy dziś niedzielę misyjną. Kościół jest misyjny w krajach, które jeszcze nie znają Jezusa. Ale jesteśmy posłani także do dzisiejszych współczesnych pogan.
Dla niego jedyną polityką był biedny człowiek
Odnosząc się do dzisiejszej Ewangelii wg św. Mateusza (Mt 22, 15-21), kaznodzieja mówił o społecznej nauce Kościoła, gdzie wyraźnie podkreśla się autonomię dwóch środowisk: kościelnego i świeckiego, ale też wskazuje się na ich głęboką współpracę.
– Gorazdowski to doskonale rozumiał 150 lat temu. Dla niego jedyną polityką był biedny człowiek – podkreślił kard. Nycz. – On współpracował ze wszystkimi, którzy mogli pomagać człowiekowi w jego trudnościach. Natomiast jeśli chodzi o sprawy Boże i sprawy tego świata, potrafił trzymać autonomię, o której mówi nam dzisiejsza Ewangelia.
Brak zachowania owej autonomii nie służy ani Kościołowi, ani drugiej stronie, podkreślił metropolita warszawski. – Niech także w tych sprawach św. Zygmunt będzie dla nas orędownikiem i przykładem – podsumował kard. Nycz.
Mamy dzisiaj nowego orędownika wytrwałości w pomaganiu
– Relikwie są znakiem obecności świętego w kościele, w parafii, w Świątyni Bożej Opatrzności – powiedział kapłan. – Znakiem odsyłającym do jego życia, do jego nauczania.
Otrzymujemy dzisiaj nowego orędownika u Boga w niebie, który będzie się za nami wstawiał, podkreślił kard. Nycz. – Jest także pewien moment symboliczny. Pozmieniały się po wojnie granice Polski i Ukrainy. Zdawaliśmy piękny egzamin właśnie na wzór Gorazdowskiego z pomocy ludziom, którzy w liczbie kilku milionów przyszli do nas z powodu okrutnej wojny. Niech nam święty Zygmunt pomaga ciągle stawiać kroki na nowo, żeby być razem, pomagać sobie nawzajem. Żeby żadne powody społeczne, polityczne nie zaszkodziły współpracy z ludźmi, którzy potrzebują tego dobra – przekonywał kapłan.
Dary ołtarza
W darach ołtarza wodę i wino niosły s. prowicjonalna Julita Lipieta, hostię – s. Tobiasza Siemek, kosz z komunikantami – Andrzej Radziszewski, ornat – Teresa Pawełek z modlitewnej grupy św. Józefa z Uszwi, bieliznę kielichową – Filip Kloc.
Oprawę muzyczną Liturgii zapewnił chór Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa pod batutą s. Efraimy Szymanych.
Podziękowania Sióstr Józefitek
Na zakończenie uroczystości Matka Wanda Matysik, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa złożyła podziękowania na ręce Kardynała Nycza oraz wszystkich uczestników tego modlitewnego wydarzenia.
– Niech wstawiennictwo św. Zygmunta, człowieka wielkiego zaufania Bożej Opatrzności, wyprasza wszelkie łaski i umocnienie, bo jak powtarzał św. Zygmunt, “gdy chodzi o takie skarby jak wiara, tam żaden trud, żadna ofiara nie jest za wielka”, mówiła Matka Wanda Matysik.
O godzinie 15.00 w Świątyni Opatrzności Bożej siostry Józefitki poprowadziły różaniec i nabożeństwo ku czci św. Zygmunta Gorazdowskiego.
Zobacz także: