Pozostańcie wierni temu dziedzictwu – przestrogi moralne ks. Władysława Zązela. Dzień skupienia w Świątyni Opatrzności Bożej
„Ja se Góralicek w cornym kapelusku, syćko umiem robić, ino pomalućku… Oj, ciesy mnie robota, ciesy gazdowanie, hej, i hrube piniązki, kiej zarobiem na nie…” – taką góralską przyśpiewką rozpoczął konferencję 15. dnia skupienia ks. Władysław Zązel, kapelan Związku Podhalan.
Bogatą we wskazania moralne konferencję ks. Władysława Zązela pod tytułem „Jak czynić dobrze z Bożą Opatrznością” poprzedziła adoracja Najświętszego Sakramentu oraz rozważanie tajemnic radosnych „Różańca świętych – nie jesteś sam”. 13 kwietnia 2024 roku do Świątyni Opatrzności Bożej przybyli członkowie Wspólnoty Darczyńców Providentia Dei z całej Polski.
Świątynia sercem Polaków
Nawiązując do swojej obecności w Świątyni Opatrzności Bożej, wybudowanej jako Wotum Narodu, kapłan podkreślił, że jest ona nie tylko Świątynią warszawiaków, ale wszystkich rodaków na całym świecie. „To Wy – zwrócił się do Darczyńców – przez szlachetne, hojne serca znaleźliście się w elitarnym gronie tych, którzy tworzą to miejsce, wyrosłe z dumy i ambicji Polaków”. Kapłan przypomniał postaci dwóch mężów opatrznościowych, związanych ściśle z budowanym Sanktuarium: Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz św. Jana Pawła II jako tego, o którym już Juliusz Słowacki pisał proroctwo, że „rozda miłość, jak dziś mocarze rozdają broń”. To właśnie z rąk abpa Karola Wojtyły 20 marca 1967 roku w Białce Tatrzańskiej ks. Władysław otrzymał święcenia kapłańskie.
Nie wszystko, co jest możliwe, jest godziwe
Konferencja ks. Zązela obfitowała w wiele wskazań moralnych dotyczących współczesności. „Cytowana na początku góralska śpiewka – mówił kaznodzieja – podkreśla prawdę o człowieku”. Zadaniem człowieka i ludzkości do końca świata pozostanie tworzyć i przetwarzać. Ale nigdy nie będzie w stanie niczego stwarzać. – Choć w swojej pysze i zarozumiałości przy współczesnej technice i sztucznej inteligencji nieraz wydaje się człowiekowi, że to potrafi. Ale nie wszystko, co jest możliwe, jest godziwe – przestrzegał kapłan.
Ucisza się mądrych
Mówiąc o utracie wiary w Boga we współczesnych czasach, wskazał, że „z niewiary rodzi się niemoralność, nienawiść, nietrzeźwość. Wszystko na >nie<”. Przywołując słowa A. Einsteina, który mówił: „Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to, co mówią, nie obraziło głupców”, podkreślił, że największym kłamstwem i głupotą jest bezbożnictwo. Przypomniał w tym miejscu jakże aktualne słowa Prymasa Tysiąclecia, który przestrzegał Polaków: „Jeżeli z dłoni narodu wypadnie Ewangelia, nie zapewnią jego poziomu moralnego i kulturalnego żadne manifesty ani programy polityczne”.
W swojej konferencji nawiązał także do tematu ochrony życia i troski o trzeźwość narodu, które były przez lata przedmiotem napomnień Ojca Świętego i Prymasa Wyszyńskiego. Dziś dla sprawujących władzę trzeźwość jest nieważna, niepotrzebna – mówił ks. Zązel.
Są więzienia niewidzialne
Kaznodzieja przypomniał także postać bł. Księdza Jerzego Popiełuszki, przywołując jako napomnienie jego słowa z 1983 r.:
Są więzienia niewidzialne, jest ich bardzo wiele. Są więzienia, w których ludzie rodzą się, rosną i umierają. Są więzienia systemów i ustrojów. Te więzienia nie tylko niszczą ciała, ale sięgają dalej, sięgają duszy, sięgają głęboko prawdziwej wolności.
I dalej, cytując encyklikę Jana Pawła II „Centesimus annus”, wskazał, że „demokracja bez wartości staje się zakamuflowanym totalitaryzmem: gdy jednym wszystko wolno, a innym nawet żyć nie dają. Żyj i daj żyć innym!”.
Odtruwanie duszy narodu
Jako aktualne wskazał przestrogi Ojca Świętego wypowiedziane podczas liturgii słowa w Żywcu 22 maja 1995 r.:
Muszą więc budzić niepokój również dzisiaj dające się zauważyć w naszej Ojczyźnie tendencje zmierzające do laicyzacji – programowej laicyzacji społeczeństwa, ataki na Kościół, ośmieszanie wartości chrześcijańskich, które były przecież u podstaw tysiącletnich dziejów narodu.
Słowami Zygmunta Krasińskiego: “Niczym – Sybir, niczym – knuty / I cielesnych tortur król / Lecz narodu duch otruty – / To dopiero bólów ból!” kapłan nawiązał do niebezpieczeństw, jakie grożą współczesnemu pokoleniu Polaków. To odtruwanie może się dokonywać tylko w świątyniach, z Bożą Opatrznością – podkreślał kapłan. Bo, jak mówił św. Jan Paweł II w encyklice „Veritatis splendor”: „wiara i rozum to są dwa skrzydła, na których wznosi się duch ludzki w kontemplacji prawdy”.
Pomiędzy „haw” i „hań”
„Najwyższe na najniższym wznosi się i wyrasta” – zacytowane słowa Tomasza à Kempis ks. Zązel poprowadził ku rozważaniu filozofii życia, opartej na obserwacji gór. – Nasze ludzkie żywobycie – mówił kapelan Związku Podhalan – mieści się pomiędzy „haw” i „hań”. „Haw” – wyjaśnił – to jest tu, na dolinie, tu i teraz. A „hań” to jest na groniu, na szczycie. „Hań” oznacza także „za tydzień, za rok, za sto roków”. „Ciągle, gdy żyjemy na tym świecie, jest przed nami to hań”. Myślenie o „hań” – gdy przyjdzie godzina śmierci, porządkuje nasze „haw”.
Jak dobrze jest być Polakiem
Na zakończenie ks. Władysław przytoczył z mocą słowa, które wybrzmiały w różnych miejscach podczas pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski, począwszy od placu Marszałka Józefa Piłsudskiego:
Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi! – wołał papież, by w kolejnych miejscach napominać rodaków: „Abyście podjęli na nowo dziedzictwo, któremu na imię Polska. Pozostańcie wierni temu dziedzictwu. Przechowajcie to dziedzictwo. Przekażcie je następnym pokoleniom. Nie chciejcie Ojczyzny, która by Was nic nie kosztowała. Jak trudno jest być Polakiem, ale jak dobrze jest być Polakiem.”
Chcą nas na wszelkie sposoby zniesławić – mówił kaznodzieja, wskazując na europejski rozbiór Polski. – Ale my bez kompleksów śpiewamy: Gaude Mater Polonia! Wesel się Polsko cała, Matko szlachetnych ludzi, przez wieki Tobie chwała, przez wieki Bogu służysz.
Po konferencji rozpoczęła się uroczysta Eucharystia, celebrowana przez ks. Władysława Zązela oraz ks. Tadeusza Aleksandrowicza. Podczas Eucharystii kapelan Związku Podhalan wygłosił homilię, będącą dopełnieniem wskazań zawartych w konferencji 15. dnia skupienia.