Ks. Tadeusz Aleksandrowicz: Chcielibyśmy, by przy Świątyni Opatrzności Bożej powstał „Dom sanktuaryjny – nie jesteś sam”
Już w styczniu 2020 roku kard. Kazimierz Nycz przedstawił inicjatywę budowy „Domu sanktuaryjnego – nie jesteś sam” przy Świątyni Opatrzności Bożej. Pandemia Covid-19 pokrzyżowała plany jego realizacji. – Dziś w tę inicjatywę pragniemy zaangażować naszych Darczyńców – mówi kustosz Sanktuarium ks. Tadeusz Aleksandrowicz. – Bez ich woli i opinii budowa nie będzie możliwa.
Od chwili, gdy kard. Kazimierz Nycz po raz pierwszy przedstawił Wspólnocie Darczyńców inicjatywę wzniesienia przy Świątyni „Domu sanktuaryjnego – nie jesteś sam” upłynęły cztery lata.
W styczniu 2020 r. metropolita warszawski mówił:
W odpowiedzi na potrzeby pielgrzymów pragnę rozpocząć budowę „Domu sanktuaryjnego – nie jesteś sam”. Będzie on godnym miejscem odpoczynku z możliwością posilenia się i odświeżenia, a także uzyskania opieki i pomocy, szczególnie przez osoby starsze oraz niepełnosprawne. Celem budowy domu jest także wzmocnienie wsparcia duchowego dla przybywających wiernych, poszukujących spotkania z Bogiem w Sakramentach Eucharystii oraz Pokuty i Pojednania, pokrzepienia oraz uzdrowienia.
Gdy wybuchła pandemia Covid–19, budowa domu została odłożona. Nie przerwano natomiast prac koncepcyjnych. Powstał zarys projektu. Prowadzono konsultacje ze specjalistami z różnych branż. Wytyczne opracował kustosz Sanktuarium ks. Tadeusz Aleksandrowicz. Wreszcie nadszedł czas, by podjąć realizację tego przedsięwzięcia.
Nie jesteś sam
Nazwa „Domu sanktuaryjnego – nie jesteś sam” nie jest przypadkowa. Odzwierciedla jego istotę. Z jednej strony przypomina o nieustającej Bożej obecności w życiu człowieka, z drugiej zaś o misji Kościoła: otwartego na ludzi, dbającego o potrzeby wiernych, realizującego swoje ewangeliczne posłannictwo w duchu służby drugiemu człowiekowi.
Samotność, zagubienie, izolacja dotykają dziś tak wielu z nas, niezależnie od wieku. „Dom sanktuaryjny – nie jesteś sam” to także miejsce, w którym każdy będzie mógł doświadczyć, czym jest życie we wspólnocie.
By każdy poczuł się jak w domu
– Wraz z kapłanami chcemy jak najlepiej służyć rodzinom, grupom pielgrzymów, którzy przybywają tu coraz liczniej, by zawierzać Opatrzności swoją codzienność, dziękować za opiekę i prosić o szczególne łaski. Potrzebę modlitwy w tym miejscu odzwierciedla skala nadsyłanych intencji oraz aktów zawierzenia, których do dziś zgromadziliśmy już 500 tys. – mówi kustosz Sanktuarium ks. Tadeusz Aleksandrowicz. – Czujemy się w obowiązku zadbać zwłaszcza o naszych Darczyńców, bez których wilanowska Świątynia by nie powstała.
– Jesteśmy ogromnie wdzięczni stacjom Polsat News oraz Polsat Rodzina, bo za sprawą niedzielnych Mszy Świętych, które są regularnie transmitowane przez te kanały oraz w naszych mediach internetowych, misja wilanowskiego Sanktuarium sięga czasem daleko poza granice Wilanowa, Warszawy, a nawet naszego kraju – mówi duszpasterz.
– Chcielibyśmy, aby wszyscy pielgrzymi, którzy nawiedzają nas indywidualnie czy ze swoimi parafialnymi wspólnotami, wiedzieli, że czekamy tu na nich z otwartymi rękami i sercami. Pragniemy, by dla każdego Sanktuarium stało się jak dom: przestrzenią, w której zawsze jest mile widziany, otoczony troską i życzliwością – podkreśla ks. Tadeusz Aleksandrowicz.
Dla tych, którzy potrzebują pokrzepienia duchowego
Ideą „Domu sanktuaryjnego – nie jesteś sam” jest służba wszystkim: wiernym, kapłanom, wolontariuszom i potrzebującym wsparcia duchowego. Pragniemy ułatwić dostęp do posługi duchowej i zapewnić niezbędne wsparcie tym, którzy poszukują pokrzepienia, uzdrowienia oraz spotkania z Bogiem w sakramentach. W domu sanktuaryjnym zaplanowano wstępnie miejsca pobytu dla duchownych gotowych do czasowej i stałej posługi sakramentalnej, a także dla kapłanów posługujących w czasie rekolekcji, dni skupienia oraz innych wydarzeń religijnych.
– Myślimy ponadto o udostępnieniu przestrzeni dla grup modlitewnych, co jeszcze bardziej połączy naszą sanktuaryjną Wspólnotę – mówi ks. Tadeusz Aleksandrowicz.
Odpocząć po trudach podróży
– Naszym pragnieniem jest stworzenie w „Domu sanktuaryjnym – nie jesteś sam” pełnego zaplecza sanitarnego i gastronomicznego, aby pielgrzymi mogli się odświeżyć, spożyć posiłek i nabrać sił – relacjonuje ks. Aleksandrowicz.
Dlatego obok pokojów spotkań z kapłanami, gdzie będzie można odbyć indywidualną rozmowę duchową, zaplanowane zostały także pomieszczenia, w których utrudzeni pielgrzymi będą mogli liczyć na podstawową pomoc medyczną, a osoby starsze i z niepełnosprawnościami odetchną po podróży. Swoją przestrzeń otrzymają także rodzice z dziećmi, przebywający często setki kilometrów w drodze do wilanowskiej Świątyni.
Chcemy poznać opinię każdego Darczyńcy
– Mamy świadomość, że jest to trudny projekt, który prawdopodobnie będzie realizowany w kilku etapach – mówi kustosz wilanowskiego Sanktuarium. – Budowa „Domu sanktuaryjnego – nie jesteś sam” stanie się możliwa tylko wtedy, gdy zyska akceptację i poparcie Wspólnoty Darczyńców.
W bogatej korespondencji od Darczyńców Świątyni, która systematycznie napływa do Centrum Opatrzności Bożej, w rozmowach telefonicznych i osobistych podczas dni skupienia i innych wydarzeń od dawna wybrzmiewała potrzeba utworzenia domu służącego pielgrzymom.
– Zależy nam jednak, by poznać opinię każdego Darczyńcy – podkreśla ks. Tadeusz Aleksandrowicz. – Tyle razy potwierdzili Państwo, że troszczą się o to Święte Miejsce. Ufam, że tak będzie i dziś. To przede wszystkich Darczyńcy będą mieli wpływ na losy „Domu sanktuaryjnego – nie jesteś sam”.
Zachęcamy do podzielenia się swoją opinią o idei domu sanktuaryjnego oraz o pomyśle na jego realizację. Zebrane opinie Darczyńców pragniemy przedstawić jeszcze przed tegorocznym Świętem Dziękczynienia.
Czekamy na Państwa opinie do 30 marca 2024 roku.