JADĄ RZUCAĆ ZIARNA MIŁOŚCI
Do królującej na Jasnej Górze Matki pielgrzymują – zwłaszcza w tym miesiącu – grupy z całej Polski, by 15 lub 26 sierpnia modlić się przed Cudowną Ikoną. Pokonują trasę przede wszystkim pieszo, ale i konno, a także rowerami.
Ze Świątyni Opatrzności Bożej wyruszyli we wtorek, 10 sierpnia pątnicy na rowerach. W XVI już Warszawskiej Pielgrzymce Rowerowej uczestniczy w tym roku 160 rowerzystów, którzy mają do pokonania około 300 kilometrów, a do Częstochowy dotrą 14 sierpnia i wejdą na Jasną Górę wraz z Warszawską Pieszą Pielgrzymką Akademicką.
Najmłodszy pątnik samodzielnie pielgrzymujący na rowerze (jechali też młodsi, ale ich rowerki były sprzęgnięte z rowerami rodziców) to Ksawery, który ma – bardzo precyzyjnie skorygował informację udzieloną przez tatę – osiem i pół roku.
Ksiądz Konrad Dmochowski bierze udział w pielgrzymce już 9 raz. Zaczynał jako pomoc techniczna, a obecnie jest jej duchowym kierownikiem.
Pielgrzymka rozpoczęła się Eucharystią, którą koncelebrowało trzech kapłanów, a której przewodniczył ksiądz Piotr Celejewski.
Homilię wygłosił ksiądz Dmochowski, który nawiązał do obchodzonego wspomnienia liturgicznego świętego Wawrzyńca, diakona i męczennika. Powiedział między innymi, że święty Wawrzyniec pokazuje głęboki sens dawania miłości. Twój uśmiech, dobre ręce, serce – to jest ewangeliczne ziarno, które Pan Bóg pomnoży nie tylko na pielgrzymce, ale i w całym życiu. Nawiązał również do hasła tegorocznej pielgrzymki: OBYŚ NA NOWO ROZPALIŁ SWÓJ CHARYZMAT.
A przed udzieleniem błogosławieństwa przewodniczący koncelebrze ksiądz Piotr Celejewski przypomniał, że
prawdziwa miłość zawsze związana jest z ofiarą z samego siebie, z rezygnacją z samego siebie. Ale wtedy odkrywamy, że jest prawdziwa, gdy nie odczuwamy żalu, że możemy z siebie zrezygnować. I na szlak pielgrzymi może taka krótka myśl świętego Jana Pawła Il: miłości bez Krzyża nie znajdziecie. Krzyża bez miłości nie uniesiecie…
Na zakończenie Mszy Świętej dwoje pielgrzymów towarzyszących liturgii muzyką zaśpiewało piosenkę do Mamy, będącą parafrazą przeboju Niebiesko-Czarnych z lat 60. minionego stulecia.
O 8.45 grupa pielgrzymów ruszyła na Jasną Górę. Do Konstancina pilotowały rowerzystów radiowozy policji.
Szerokiej, bezpiecznej drogi!