Byłam pierwszą wolontariuszką w Centrum
Kiedy przyszła do Centrum Opatrzności Bożej odbierała telefony, teraz odpowiada za wysyłki do darczyńców i organizuję pracy wolontariuszy podczas Święta Dziękczynienia. Anna Hetman, z wyglądu drobna dziewczyna, a potrafi załatwiać wiele niemożliwych projektów.
Pierwsze kroki
Ania obecnie pracuje w małym zespole biura Centrum Opatrzności Bożej. Zajmuje się organizacją logistyczną Święta Dziękczynienia i koordynuje wysyłki listowne do darczyńców. Zaczynała od odpisywania na pierwsze listy, tworzyła nieskomplikowane pisma i kierowała ważne osoby do sektorów pod Świątynią Opatrzności Bożej podczas uroczystej Mszy świętej dziękczynnej. – Zostałam dobrze wtajemniczona w przygotowania do pierwszego Święta Dziękczynienia. Moje doświadczenie i umiejętności organizacyjne rosły wraz z każdym dniem i z rozrastaniem się biura. Dostawałam coraz bardziej odpowiedzialne zadania – wspomina Anna Hetman.
Jednocześnie studiowałam i pracowałam
Do włączenia się w wolontariat zachęciło ją ogłoszenie w internecie. Odebrała to jako dobrą okazję na poczynienie pierwszych kroków w powstającym biurze informacyjnym COB. Wtedy nie wiedziała jeszcze nic o idei budowy Świątyni Opatrzności Bożej w Polsce. – W Centrum dużym udogodnieniem było i wciąż jest nastawienie na współpracę ze studentami. Harmonogram pracy mogłam dopasować do planu zajęć na studiach! Elastyczne godziny pracy pozwoliły na wygodne zgranie wolontariatu ze studiami. Dzięki temu bez problemu mogłam jednocześnie studiować i udzielać się jako wolontariuszka! – mówi.
Na początku było zażenowanie
Pierwszego dnia wszystko było obce. W biurze pracowały tylko dwie osoby: Sylwia i Sylwek. Po rozmowie z Sylwią dowiedziała się, że dostanie pierwsze samodzielne zadanie. – Tego się nie spodziewałam się. Nastawiłam się, że pierwsze zadanie będę wykonywać wspólnie z nimi – wspomina z uśmiechem. Jednak po rozmowie z Sylwkiem już wiedziała co robić. Przystąpiła do pracy.
Zmęczenie? Nie ma mowy!
– Czułam, że idę do przodu! Człowiek ma poczucie, że jest zaangażowany w coś tak nietypowego, gdzie odnajduje siebie, a zadania, które są przydzielane pozwalają uczyć się nowych rzeczy – mówi Anna. Nie miała nigdy poczucia straconego czasu, bo wiedziała, że dla niej samej, z tego projektu może się wykluć coś dobrego i wartościowego na przyszłość! – Oprócz tego czułam, że moja obecność jest ważna. Ja byłam i jestem potrzebna Centrum, ale Centrum daje mi też coś od siebie – mówi z ogromnym entuzjazmem.
Umiem coraz więcej
Anna nauczyła się wielu podstawowych umiejętności. Umie dobrze zorganizować czas pracy, zarządzać projektami i być samodzielną. – Moje doświadczenie ewoluowało z roku na rok. Zaczęło się od prac kancelaryjno-sekretarskich, a powoli przerodziło się w pierwsze doświadczenia z drukarniami, grafikami. Teraz samodzielnie realizuję duże projekty promocyjne – podsumowuje swoją pracę Anna. Współpraca z innymi pracownikami również była cennym doświadczeniem. W zespole wolontariackim pojawiają się osoby w różnym wieku: obok studentów (m.in. stypendystów Fundacji Dzieła Nowego Tysiąclecia), także starsze osoby. – Z niektórymi znamy się od czasu, kiedy zaczęłam się udzielać w COB. Kilka z tych osób do dzisiaj nam pomaga i zawsze można na nich liczyć – mówi Anna Hetman.
Wolontariat to inwestycja w siebie
– Z perspektywy czasu oceniam, że wolontariat to pierwszy krok przed podjęciem pracy zawodowej. Nie jestem zwolennikiem podejścia, że jeżeli nie otrzymuję pieniędzy za to co robię, to nie pracuję. Uczestnictwo w wolontariacie jest taką wartością, która zaprocentuje po pewnym czasie! – mówi Anna. Wolontariat w COB jest charakterystyczny, bo nie polega na pomocy chorym czy potrzebującym, ale to najzwyczajniej zaangażowanie w historyczno-społeczną inicjatywę, w zobowiązanie naszych przodków, którego wszyscy jesteśmy spadkobiercami. – Każdy powinien dołączyć swoją cząstkę do tego. Dzięki temu zaangażowaniu nauczyłam się wielu umiejętności przydatnych zawodowo, co bardzo zaprocentowało w moim przypadku – kończy rozmowę Anna Hetman.
Anna Hetman, jest absolwentką Instytutu Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
rozmawiała Katarzyna Czerwińska