Blask pamięci. Z ks. Tadeuszem Aleksandrowiczem rozmawiamy o Świecy Niepodległości
O płomieniu Świecy Niepodległości, która od pięciu lat rozświetla Świątynię Opatrzności Bożej, opowiada ks. Tadeusz Aleksandrowicz, kustosz powstającego w Wilanowie Sanktuarium Opatrzności Bożej.
Redakcja: Jak Świeca Niepodległości trafiła do Świątyni?
Ks. Tadeusz Aleksandrowicz: Jej historia jest tak niezwykła, jak związane z nią proroctwo Piusa IX. Ozdobiona wizerunkiem Matki Bożej Niepokalanie Poczętej i motywami kwiatowymi świeca była darem dla Polaków na kanonizację błogosławionego Jozafata Kuncewicza, który zginął śmiercią męczeńską równo czterysta lat temu. Papież, któremu ówcześni nadali przydomek „Obrońca Polski”, poprosił w 1867 roku, by świeca była przechowywana w Rzymie do czasu, aż nasza Ojczyzna będzie wolna: „Miejcie nadzieję, wytrwałość, odwagę i módlcie się, a ciemięzcy wasi runą i Królestwo Polskie powróci”. Jego słowa wypełniły się: Warszawa zmartwychwstała, a ówczesny papież, Benedykt XV, poprosił dwóch nowych kardynałów: Edmunda Dalbora i Aleksandra Kakowskiego, by świecę zapalono w katedrze Świętego Jana, co uczyniono podczas wspaniałej uroczystości 11 stycznia 1920 roku. Świeca, zwana piusową, cudem przetrwała bombardowanie stolicy w 1939 roku i do lat 80. XX wieku przechowywana była w warszawskim seminarium. Ponieważ Świątynia Opatrzności Bożej jest Wotum Narodu za naszą wolność, w setną rocznicę jej odzyskania kardynał Kazimierz Nycz uznał, że świeca będzie w niej nie tylko wyraźnym znakiem wdzięczności Polaków i łączności ze Stolicą Apostolską, ale też symbolem spełnionej nadziei i żywym dowodem Bożej Opatrzności, która czuwa nad losem naszej Ojczyzny.
– W stulecie odzyskania niepodległości jej płomień rozpalił ponownie prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.
– Świątynia jest miejscem wdzięczności za wolność Polaków i za tych, którzy się do niej przyczynili. Od roku spoczywają w niej, obok ostatniego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, także inni prezydenci rządu emigracyjnego. Uroczystości 11 listopada gromadzą nie tylko Darczyńców i czcicieli Bożej Opatrzności z całej Polski, ale także najwyższe władze. To wielki zaszczyt, że od pięciu lat płomień Świecy Niepodległości rozpala właśnie prezydent wolnej Rzeczypospolitej.
– Każdy jednak może zapalić jej miniaturę w swoim domu.
– Zapraszam wszystkich do osobistego udziału w tegorocznych obchodach Narodowego Święta Niepodległości w Świątyni Opatrzności Bożej. Msze święte w intencji Ojczyzny sprawowane będą o godzinie 10.00, 12.00 oraz 19.18. Gorąco zachęcam, by na zakończenie obchodów o godz. 19.18 zjednoczyć się z nami i całą Polską przy zapalonych Świecach Niepodległości w domach i wspólnie zawierzyć naszą Ojczyznę Opatrzności Bożej, odmawiając Akt Dziękczynienia Polski.