Dzień szósty nowenny do św. Józefa Pelczara
Dzień szósty – 15 stycznia
Święty Biskup Pelczar pisał:
Życie duchowne da się przyrównać do życia natury. Początki są zimą. Wtenczas burze namiętności miotają duszą, mróz bojaźni świata ścina ją lodem, a mgła nieświadomości otacza pomroką, lecz czasami poprzez grube chmury przedziera się promień Bożego słońca. Promień łaski i Bożej pociechy budzi w niej otuchę.
Nastaje wiosna. Pod wpływem słońca pękają lody, cichną burze, dusza opanowuje namiętności i gardzi ponętami świata. Wnet zaczyna się zielenić świętymi pragnieniami i stroić w kwiaty cnót. Czasem zdarzy się jeszcze dzień zamglony i dżdżysty, tj. duchowa ciemność, osłabienie i zniechęcenie, niekiedy dzień burzliwy, walka z pokusami, a nawet klęska i upadek. Mimo to, gdy dusza jest pokorna i stała, idzie ciągle naprzód i wstępuje w lato. Wtedy słońce łaski Bożej grzeje ją tak silnie swym żarem, że zboża i owoce, to jest dobre uczynki, dojrzewają prędko. (ŻD 1,35)
Módlmy się:
Boże, w Trójcy Świętej Jedyny, za przyczyną św. Józefa Sebastiana wysłuchaj naszą modlitwę i udziel nam łask, o które Cię z ufnością prosimy. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
- Święty Józefie Sebastianie, módl się za nami.
- Siewco braterskiej jedności, módl się za nami.
- Orędowniku naszych próśb przed tronem Boga, módl się za nami.