300 rowerzystów z Warszawskiej Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę przed Świątynią Opatrzności Bożej
Wspaniała modlitewna atmosfera na trasie, duch braterstwa i dziecięca ufność, że zdążają w ramiona Matki, która wszystko rozumie i ogarnia każdego swoją bezgraniczną miłością. 300 rowerzystów z Warszawskiej Pielgrzymki Rowerowej 10 sierpnia 2023 r. wystartowało na Jasną Górę. Zatrzymali się przy Świątyni Opatrzności Bożej, by nabrać sił na dalszy odcinek trasy.
Gwar i radość. Wielu z pielgrzymów pada sobie w ramiona. Nie widzieli się przez cały rok i czekali z utęsknieniem na ten dzień. Bo wspólne pielgrzymowanie wciąga, buduje więzy przyjaźni, wyzwala w ludziach dobro. Jadą na Jasną Górę z różnych powodów. By ofiarować Maryi trud swojego codziennego życia albo dziękować za cuda, których doświadczyli: uzdrowienie z choroby, macierzyństwo, zdany egzamin, nową pracę czy ocalenie małżeństwa. Niektórzy mówią, że gdy wjeżdżają na Jasną Górę, płaczą jak dzieci. Czują, że są u Mamy.
– Powód powodów, dla których jadę? Chyba niesamowita atmosfera na całej trasie – pan Marek wraz żoną na szlaku rowerowej do Maryi po raz czwarty.
– Zawsze marzyłam, żeby pójść w pieszej pielgrzymce do Częstochowy, ale niestety mi to nie wychodziło – mówi pani Teresa z Otrębus. – Ktoś podpowiedział mi kiedyś, że można jechać rowerem. A że lubię jeździć, więc w 2017 roku po raz pierwszy wyruszyłam. Jest to dla mnie umocnieniem i pogłębieniem wiary. Dziękowaniem i prośbą. Zawsze mam wiele intencji, z którymi jadę.