Wykonaliśmy plan od A do Z – mówią współtwórcy rzeźby Chrystusa Zmartwychwstałego
Od 4 czerwca 2023 roku możemy podziwiać w Sanktuarium Opatrzności Bożej monumentalną figurę Chrystusa Zmartwychwstałego. Jako pierwsi ujrzeli ją zawieszoną w prezbiterium jej współtwórcy – Kinga Smaczna-Łagowska i Albert Mikołaj Kozak, utalentowani asystenci prof. Adama Myjaka. Co powiedzieli 4 czerwca o swoim dziele?
– Wczoraj [3 czerwca – przyp. red.] był pierwszy dzień, kiedy mogliśmy pierwszy raz zobaczyć z daleka całą powieszoną rzeźbę. Bez rusztowań… – mówią twórcy. Dodają, że jeszcze do późnych godzin nocnych pracowali nad jej oświetleniem. Poczucie ulgi, spełniania i dumy to uczucia wymieniane przez młodych twórców. – Dopięliśmy bardzo duży, bardzo trudny projekt, na którym wszystkim nam zależało – mówi Albert Kozak.
Kinga Smaczna-Łagowska podkreśla dobitnie, że obserwując dzieło już w otoczeniu prezbiterium, mają odczucie, że: „to jest to, co miało być i o co nam chodziło – w punkt. Jeśli chodzi o skalę, wysokość zawieszenia figury, proporcje”.
Twórcy mówią o wielkiej odpowiedzialności, z jaką zmagali się, rzeźbiąc postać Chrystusa. To poczucie towarzyszy im nadal. Artystka wyznaje, że czasem świadomie starała się zapomnieć podczas pracy o ważności i doniosłości miejsca, dla którego powstaje rzeźba, by móc pracować bez nadmiernego psychicznego obciążenia.
Figura Chrystusa Zmartwychwstałego miała stać się dominantą wnętrza Świątyni. Pogodzenie tego zadania z istniejącym wnętrzem oraz bardzo wysokimi wymaganiami akustycznymi było, jak mówią twórcy, naprawdę trudnym wyzwaniem.
– Mamy jednak poczucie, że wykonaliśmy swój plan i założenia od A do Z – podsumowuje Albert Kozak.