Święty Janie Pawle II, teraz Ty jesteś naszym Westerplatte!
Dziękuję Opatrzności Bożej za dar przyjaźni, którą przed wielu lat obdarzyłam i po dzień dzisiejszy obdarzam Papieża Jana Pawła II – takimi słowami rozpoczynało się świadectwo p. Hanny Migdy-Pawlak, zasłużonej wolontariuszki i donatorki Sanktuarium Opatrzności Bożej, opublikowane w 2009 na łamach magazynu “Dziękuję”. Dziś p. Hanna podpisuje się pod nim, dodając: Święty Janie Pawle II, teraz Ty jesteś naszym Westerplatte!
Gdy cztery lata temu dotarła do mnie wiadomość o śmierci Jana Pawła II, nie miałam żadnych wątpliwości, że muszę jechać do Watykanu. Chciałam, a zarazem musiałam, pożegnać się i podziękować Ojcu Świętemu za wskazaną drogę.
W kolejce do Bazyliki św. Piotra, wraz z mężem, oczekiwaliśmy ponad 16 godzin. Tam zobaczyłam i zrozumiałam, jak ważny dla mnie jest Papież. Jego uśmiech, spojrzenie, sylwetka często pochylająca się nad drugim człowiekiem, słowa, z których czerpałam wiarę, siłę, sens i cel mojego życia.
„Wymagajcie od siebie, bądźcie uczciwi, lepiej być niż mieć, nie lękajcie się” – te i inne słowa do dziś mocno tkwią w mojej pamięci. Klęcząc przy grobie Świętego Piotra i ustawioną tuż nad nim, na katafalku, trumną Piotra Naszych Czasów, ze wzruszeniem pomyślałam: – Ojcze Święty pozwól, abyś był dla mnie Ojcem i zechciej prowadzić mnie przez te lata, które jeszcze przede mną.
Od kilku lat, co roku, wraz z mężem nawiedzamy grób Papieża Jana Pawła II. Każda pielgrzymka jest przemyślana, pełna skupienia i pojednania z Bogiem. Udział we Mszy świętej, odprawianej przy grobie Papieża czy kilkuminutowa modlitwa jest rzeczywistą spowiedzią, kontaktem poprzez Papieża z Bogiem.
Wiem, że Jan Paweł II wspiera mnie. Doświadczam tego w codziennym życiu, w chwilach radości i smutku, w zdrowiu i chorobie, w trudnych i szczęśliwych chwilach mojej rodziny. Choć nie jest to łatwe, staram się godnie żyć.
Tak brzmiała treść świadectwa p. Hanny Migdy-Pawlak zanotowanego w 2009 roku.
Dziś po przeczytaniu tych słów – pisze w mailu p. Hanna – pod każdym z nich mogę się ponownie podpisać. Chcę jednoznacznie oświadczyć, że Jan Paweł II był i jest dla mnie najważniejszą – po moich rodzicach – osobą, która miała ogromny wpływ na moje życie. Ojciec Święty kiedyś powiedział: „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować”. Święty Janie Pawle II, teraz Ty jesteś naszym Westerplatte!