Nowenna przed wspomnieniem św. Urszuli Ledóchowskiej
Dziś, 20 maja, rozpoczynamy nowennę przed wspomnieniem liturgicznym św. Urszuli Ledóchowskiej przypadającym na 29 maja. Założycielkę Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego beatyfikował i kanonizował św. Jan Paweł II. Więcej o świętej czytaj tutaj
Dzień 9
Prośba o świętość życia i o uświęcenie świata
Z ostatnich słów i z ostatniej prośby Testamentu świętej Urszuli:
Przede wszystkim starajcie się o świętość. Wolą Bożą jest Wasze uświęcenie.
Bądźcie święci – i dusze do Boga pociągnięcie z łatwością. Bądźcie święci – i szczęście Boże w Was mieszkać będzie. Bądźcie święci – i będziecie pociechą dla Serca Jezusa Konającego. Bądźcie święci!
Żyjcie w jedności i zgodzie, w miłości serdecznej, stanowiąc – jak pierwsi chrześcijanie – jedno serce i jedną duszę. Tam, gdzie nie ma jedności i zgody, tam nie może być błogosławieństwa Bożego, tam nie ma mowy o świętości!
Chcecie, by praca się rozwijała – żyjcie w miłości i zgodzie. Chcecie być święci – żyjcie w miłości i zgodzie. Chcecie dusze pociągnąć do Boga – żyjcie w miłości i zgodzie.
„Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 10,22) – mówi Pan Jezus. To najważniejsza rzecz w życiu wewnętrznym: wytrwałość. Wielu zaczyna bardzo gorąco i gorliwie, dążą do najwyższych ideałów, nie zaraz im się udaje, zniechęcają się i rzucają pracę, niby pod pretekstem, że i tak do niczego nie dojdą, że nie warto pracować.
Nietrudno byłoby stać się świętym, gdyby każde krótkie staranie od razu odniosło ostateczne zwycięstwo. Panu Bogu czasem właśnie podoba się taka wytrwałość, która nie cofa się przed długą walką, która co dzień na nowo zaczyna i spokojnie i ufnie czeka, aż Bóg da zwycięstwo. Przyznaję, że to ciężko ciągle chcieć i mimo to ciągle wpadać w te same błędy. Ale wierzcie, że często Bóg ma większe upodobanie w wytrwałej, choć żmudnej walce, aniżeli w łatwym chwilowym zwycięstwie.
Ile razy zdarza się, że człowiek w chwilach gorliwości najlepsze robi postanowienia, przez parę dni je wykonuje, potem zapał stygnie, o postanowieniach zapomina, po dwóch, trzech tygodniach wszystko poszło w zapomnienie. Albo postanowił ćwiczyć się w jakiejś cnocie, na przykład w częstej dobrej intencji, próbuje kilka dni – nie udaje się, nie widzi postępu, i wszystko rzuca: I tak nie potrafię, nie warto się męczyć! Warto! Im dłużej prosisz, w tym większej mierze otrzymasz.
Na jedną rzecz szczególnie zwracam Ci uwagę: na brak wytrwałości w prośbach naszych, szczególnie gdy chodzi o dary dla duszy. Tyle nam łask potrzeba do osiągnięcia świętości, ale czy choć o jedną prosimy wytrwale, bez przerwy? Często bywa tak, że prosimy według chwilowego usposobienia: raz o ducha modlitwy, raz o miłość Bożą, raz o wiarę – według ochoty, a potem znowu wcale nie prosimy o dary dla duszy; mamy ziemskie sprawy, które nas bliżej obchodzą. O, gdybyśmy sobie wyrobili jasne zdanie, że tej lub tej cnoty szczególnie potrzebujemy, o nią szczególnie starać się będziemy i szczególnie o nią modlić się będziemy, gdybyśmy w tym staraniu i w tej modlitwie prośby wytrwali – choćby przez długie lata o jedno i to samo ciągle do nieba szturmując – na pewno po tych latach wytrwałości dałby Bóg w bardzo hojnej mierze to, o co prosiliśmy. Ale my tej wytrwałości nie mamy i dlatego też nie otrzymujemy. Nasz brak wytrwałości sprawia, iż właściwie sami nie wiemy, o co prosimy: raz o to, raz o co innego – nic pewnego.
Bądźcie wytrwali, wytrwałość na pewno da Wam zwycięstwo. Nigdy, nigdy nie poddawajcie się zniechęceniu.
Co dzień zaczynaj na nowo. Z dobrą wolą, ufnie, wytrwale naprzód, ku niebu! Wytrwałością zdobędziesz Serce Boże na pewno!
Przepraszając Boże Serce za wszystkie nasze grzechy i zaniedbania, prośmy za przyczyną świętej Urszuli o nieustanny wysiłek w dążeniu do świętości i w pracy nad uświęceniem siebie i całego świata:
O Jezu, Sercu Twemu polecam – za wstawiennictwem świętej Urszuli – moją prośbę. Spojrzyj i uczyń…
Święta Urszulo, módl się za nami!