„Wolni od hańbiącej obcej przemocy nakazów…” – Święto Narodowe 3 Maja w Sanktuarium Opatrzności Bożej
Trzeciego Maja – w 232. rocznicę uchwalenia drugiej na świecie i pierwszej w Europie ustawy regulującej organizację władz państwowych, prawa i obowiązki obywateli – w samo południe zgromadzimy się w Świątyni Opatrzności Bożej, by dziękować i prosić Boga o dalszą opiekę nad naszą Ojczyzną.
„Wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów…” – ten oto fragment preambuły Ustawy Rządowej uchwalonej 3 maja 1791 r. najlepiej oddaje dążenia naszych przodków do uzdrowienia ustroju państwa i naprawy Rzeczypospolitej ponad dwa wieki temu.
Złóż intencję na Mszę św. za Ojczyznę
Świadomość doniosłości dzieła Konstytucji 3 maja skłoniła jej twórców do decyzji o wzniesieniu Świątyni Opatrzności jako wotum „za chwilę pomyślną wydobycia Polski spod przemocy obcej i nieładu domowego, za przywrócenie rządu, który najskuteczniej wolność naszą zabezpieczyć może”.
Na realizację tej obietnicy złożonego przez przodków czekaliśmy 225 lat. Właśnie w tej Świątyni, która staje się Sanktuarium Opatrzności Bożej, we wnętrzu omodlonym przez tysiące Darczyńców i pielgrzymów, pełni wdzięczności, będziemy modlić o pomyślność naszej Ojczyzny.
Majowa rocznica zawsze w naturalny sposób skłania nas do refleksji nad tym, co pokolenia nazywają umiłowaniem ojczyzny, czyli patriotyzmem. Polacy byli i są narodem głęboko przywiązanym do wolności. Nawet w najtrudniejszych czasach niewoli przetrwała nie tylko sama idea wolności, lecz wolność sama. „Tutaj zawsze byliśmy wolni!” – mówił Ojciec Święty Jan Paweł II w Sanktuarium Jasnogórskim. Historia naszej Ojczyzny pokazuje, że można je odnieść do każdego kościoła we wszystkich zakątkach polskich ziem.
Gdy państwo polskie upada pod koniec XVIII w., to właśnie Konstytucja 3 maja staje się wzorcem i symbolem, do którego w okresie zaborów nawiązują patriotyczne środowiska krajowe i emigracyjne. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. do tradycji majowej nawiązali twórcy konstytucji marcowej z 1921 r.
Dzień 3 Maja w II Rzeczypospolitej obchodzony był jako święto państwowe, a od 1925 r. także jako święto kościelne Matki Bożej Królowej Polski. Tradycja ta trwała również w tragicznych latach wojennych na okupowanych ziemiach Polski i wśród emigracji polskiej na różnych kontynentach.
Po roku 1945 komuniści zaciekle tępili obchody tego święta. Do lat 80. ograniczano nawet publikacje krytycznego wydania samego tekstu Konstytucji 3 maja.
Zmianę przyniosły dopiero wydarzenia z lat 1980–1981, ale nie na długo. Wprowadzenie stanu wojennego spowodowało podwójne obchodzenie majowego święta. Organizowano oficjalne, państwowe, uroczystości – bojkotowane przez większość społeczeństwa. A po trzeciomajowych mszach świętych wyruszały z kościołów, niezależne od władz i PRL-owskiego aparatu, wielotysięczne manifestacje patriotyczne we wszystkich miastach Polski, brutalnie tłumione pałkami, gazem i armatkami wodnymi przez oddziały MO i ZOMO.
Po przełomie 1989 r. Sejm Rzeczypospolitej 6 kwietnia 1990 r. na wniosek Senatu przywrócił święto państwowe Trzeciego Maja. I tak obchodzimy je w wolnej już Polsce.
Niech ta tradycja będzie dla nas żywa. Poza oczywistą dumą z dokonań naszych przodków, niech będzie nauką dla nas i wszystkich obecnie rządzących w Polsce.
Pamiętajmy o słowach św. Jana Pawła II, które jeszcze jako biskup Karol Wojtyła zapisał w swoim poemacie „Myśląc Ojczyzna”: „Wolność stale trzeba zdobywać, nie można jej tylko posiadać. Przychodzi jako dar, utrzymuje się przez zmaganie”.
Zobacz także: