Tu trzeba być – mówi po wizycie w Świątyni proboszcz parafii w Wólce Niedźwiedzkiej
Rodzima parafia pielgrzymów z Wólki Niedźwiedzkiej związana jest z pięknym zabytkowym kościółkiem Matki Bożej Królowej Polski, położonym na niewielkim wzniesieniu, tuż przy drodze Sokołów Małopolski – Leżajsk. To prawdziwa perła architektury sakralnej na Podkarpaciu. Jakie wrażenie zrobiła na pielgrzymach całkowicie odmienna architektonicznie Świątynia Opatrzności Bożej?
8 sierpnia 2023 roku grupa pielgrzymów z Parafii Matki Bożej Królowej Polski w Wólce Niedźwiedzkiej wraz ze swoim proboszczem ks. Stanisławem Szwanenfeldem odwiedziła wilanowskie Sanktuarium.
Wśród zwiedzających widać przekrój wszystkich pokoleń. Większość pielgrzymów pierwszy raz zawitała do Wilanowa. Z uwagą słuchają relacji przewodnika. Rozpoczynamy tradycyjnie od bocznej nawy, w której stoi krzyż z placu budowy, by przez środek Świątyni przejść ku Świecy Niepodległości, a stamtąd do Kaplicy Maryjnej i schodami w dół do Panteonu Wielkich Polaków z Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie.
– Świątynia jest krytykowana przez wiele osób – mówi ks. Stanisław Szwanenfeld – ale dopiero, gdy pozna się cały zamysł architektoniczny i plan, jaki towarzyszy temu miejscu, zyskuje się obraz całościowy. Tu trzeba być. Historia, wydarzenia, Polska, niepodległość, Opatrzność Boża, zawierzenie. To wszystko musi być osadzone w komentarzu, który towarzyszy zwiedzaniu tego kościoła. Wtedy dopiero można zrozumieć całą ideę.
Czy Świątynia trafiła do serc pielgrzymów? Mówią, że jest piękna i chętnie tu powrócą, jeśli taka będzie wola Boża, a ksiądz proboszcz zabierze ich jeszcze raz na wyprawę do Warszawy. Ks. Stanisław uśmiecha się, że zawsze, kiedy tylko wyrażą ochotę.