Koncert prof. Marii Pomianowskiej i Yu Mingje w Świątyni Opatrzności Bożej. II Festiwal Współistnienie
Owacją na stojąco zakończył się pierwszy koncert II Festiwalu Międzykulturowego WSPÓŁISTNIENIE, który odbył się 7 września 2023 roku w Świątyni Opatrzności Bożej. Przed publicznością wystąpił wybitny duet polsko-chiński „Amber & Silk project”: prof. Maria Pomianowska i Yu Mingje.
Większość utworów koncertu stanowiły kompozycje Marii Pomianowskiej, napisane specjalnie z myślą o instrumentach strunowych – polskiej suce biłgorajskiej i fideli płockiej oraz chińskiej cytrze guzheng.
Na scenie pojawiły się cztery różne cytry, które chińska artystka zmieniała i przestrajała do wykonywanych utworów.
Prof. Maria Pomianowska to nie tylko wybitna instrumentalistka i kompozytorka, ale także znakomita gawędziarka, nawiązująca bezpośredni i serdeczny kontakt z publicznością. Podczas koncertu usłyszeliśmy jej opowieść o tym, jak doszło do rekonstrukcji suki biłgorajskiej – renesansowego instrumentu, odtworzonego przez nią, p. Ewę Dalik i nieżyjącego już lutnika p. Andrzeja Kuczkowskiego na podstawie zachowanej akwareli Wojciecha Gersona, którą można zobaczyć w Muzeum Narodowym w Warszawie. Instrument był jeszcze popularny w XIX wieku, ale całkowicie wyszedł z użycia na początku wieku XX. Maria Pomianowska opracowała całą praktykę wykonawczą gry na tym instrumencie i stała się jego wirtuozem.
Słuchacze poznali także historię cytry chińskiej. To jeden z najstarszych instrumentów świata, który liczy sobie 2,5 tysiąca lat. Poza fletami i bębnami żaden inny instrument muzyczny nie może się z nim równać wiekiem, mówiła prof. Pomianowska. 18 lub 21 strun spoczywa na podstawkach, które są ruchome i służą do strojenia. Gra się na nim, szarpiąc struny specjalnymi pazurkami, które są podpinane do palców. Pazurki oszczędzają opuszki palców i dają większy dźwięk. Ich montowanie wymaga jednak cierpliwości: My przed koncertem gadu-gadu, a Mingje siedzi i nalepia pazurki, potem po koncercie my gadu-gadu, a Mingje siedzi i odlepia – żartowała p. Maria.
Trans, Spring night, Podróż, Zaślepienie, Z tamtej strony jeziora (Lipka) i na sam koniec End of love – to tytuły muzycznych dzieł, który wybrzmiały w przestrzeni Świątyni Opatrzności Bożej.
W finale koncertu usłyszeliśmy kompozycję Dessert – Pustynia. Maria Pomianowska przypominając jej genezę, nadmieniła, że utwór jest spotkaniem Indii, Chin i Polski. Skala, na której się opiera, jest skalą pentatoniczną, czyli 5-dźwiękową – charakterystyczną dla muzyki Chin, Japonii czy Korei. Ale tę pięciodźwiękową skalę wynalazłam wiele lat temu w Indiach, ponieważ tam studiowałam w latach 80-tych. Tam powstała forma muzyczna: raga – wspomina kompozytorka. – Gdy gram ten utwór z Mingje, Chińczycy myślą, że jest on rdzennie chiński. A prawda o nim jest zupełnie inna, mówi artystka. Pentatonika z Indii, kompozytorka z Polski i wrażliwość chińskiej wykonawczyni tworzą tę niezwykłą całość.
Dziękujemy artystkom za ten wieczór, za niezapomniane przeżycia artystyczne i duchowe.