Wezwani do uczestnictwa w Bożej Opatrzności. Dzień skupienia w Świątyni Opatrzności Bożej z ojcem Januszem Pydą dominikaninem
O. Janusz Pyda, dominikanin, w swojej konferencji podczas 16. dnia skupienia, pokazywał, jak w konkrecie naszego życia możemy naśladować Boga w Jego opatrznościowych rządach nad światem.
Na 16. dzień skupienia, który miał miejsce 14 września w Świątyni Opatrzności Bożej, przybyli członkowie wspólnoty Providentia Dei z całej Polski. Wspólnie trwali w Bożej Obecności, rozważali jak naśladować Boga w Jego trosce o ludzi i świat oraz spotykali się z Nim w najgłębszy możliwy sposób – w tajemnicy Eucharystii.
Spotkanie rozpoczęło się Adoracją Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie, który zawsze z miłością na nas czeka i chce, abyśmy do Niego przychodzili, w Nim szukali nadziei w naszych troskach i z Nim przeżywali nasze radości i smutki.
Po adoracji w ciszy przyszedł czas na wspólne odmówienie Różańca świętych – nie jesteś sam oraz Litanii do świętych patronów Świątyni Opatrzności Bożej „Nie jesteś sam”.
W konferencji, o. Janusz Pyda OP przekonywał, że możemy być nie tylko odbiorcami Bożej Opatrzności, ale także jej współpracownikami i uczestnikami. Zwrócił tu uwagę, że jesteśmy właśnie współpracownikami, a nie narzędziami, bo Bóg się nami nie posługuje, jak my kombinerkami, ale zaprasza nas do współpracy.
W kolejnych punktach konferencji o. Pyda wskazał na trzy sposoby, jak możemy naśladować Boga w Jego Opatrzności. Jednocześnie przestrzegł przed tym, że możemy Go też w tym przedrzeźniać, jeśli nie zrozumiemy dobrze Bożego działania względem nas.
Patrzeć na życie swoje i innych w perspektywie celu ostatecznego
Pierwszym ze sposobów naśladowania Bożej Opatrzności jest skierowanie swojego wzroku na cel ostateczny i w jego perspektywie patrzenie na to, co nas do tego celu prowadzi. Ojciec Janusz, posługując się barwnymi przykładami, zwrócił uwagę, że przysłowiowy rosół niedzielny, który musi być, może stać się ważniejszy niż cel niedzieli, jakim jest świętowanie dnia Pańskiego, spotkanie z Bogiem i bliskimi oraz wypoczynek. I właśnie skupienie na celach pośrednich, nazwał kapłan przedrzeźnianiem Bożej Opatrzności.
Dawać innym udział w naszej trosce
Bóg nas nie potrzebuje, żeby się nami opiekować — On naprawdę poradziłby sobie bez nas z rządami nad światem, ale w swojej miłości zaprasza nas do tego choć wie, że my zrobimy to gorzej od Niego. Dzieli się z nami tymi rządami, bo tak jest dla nas lepiej, bo dzięki temu możemy się rozwijać. Jak mama, która prosi dziecko o pomoc choć wie, że sama zrobiłaby to szybciej i lepiej, ale wie też, że tylko tak dziecko może się rozwijać. Prosząc o pomoc, naśladujemy Boga.
Wg o. Pydy przedrzeźniamy Boga, kiedy zachowujemy się, jak Zosia Samosia, która wszystko sama najlepiej zrobi i wszystko wie.
Troszczyć się, nie odbierając wolności
Kolejnym sposobem, jak możemy naśladować Bożą Opatrzność, który wskazał o. Janusz Pyda OP jest szacunek dla wolności drugiego człowieka — wolności także do błędów. Konferencjonista zwrócił uwagę, że są momenty, kiedy np. rodzice czują się bezradni wobec zachowań swoich dzieci. Próbują przekonywać, ale bezskutecznie. W tym momencie mogą naśladować Boga, pozwalając dzieciom błądzić, jednocześnie wspierając je modlitwą, bo ona pozwala w najlepszy sposób uczestniczyć w Bożej Opatrzności, nie odbierając człowiekowi wolności.
Kiedy w jakikolwiek sposób, nawet w najlepszych intencjach, odbieramy człowiekowi wolność choćby przez szantaż emocjonalny — przedrzeźniamy Bożą Opatrzność.
Z wielu przymiotów Bożych Opatrzność, jeśli się ją naśladuje, jest chyba najbardziej atrakcyjnym przymiotem Bożym
O. Janusz Pyda OP zachęcił do zastanowienia się, czy w swoim życiu bardziej naśladujemy, czy przedrzeźniamy Bożą Opatrzność, zwracając jednocześnie uwagę, że osoby, które naśladują Boga — przyciągają innych do siebie, a te, które przedrzeźniają — odpychają.
Po konferencji i chwili na refleksję rozpoczęła się uroczysta Msza Święta koncelebrowana przez księdza proboszcza Tadeusza Aleksandrowicza i o. Janusza Pydę OP. W kazaniu o. Janusz Pyda skoncentrował się na wymowie święta Podwyższenia Krzyża, które obchodziliśmy tego dnia. Zwrócił uwagę, że jest to święto radosne, bo celebrujemy zwycięstwo życia nad śmiercią. Krzyż nie jest bowiem ostatnim słowem i Bóg z krzyża wyprowadza życie. O. Pyda zaprosił uczestników Eucharystii, aby prosili Boga o siły do wyjścia z więzienia krzyża i niesienia go tak, jak Jezus niósł swój krzyż – zauważając cierpienia innych i spiesząc im z pomocą. Dominikanin zwrócił uwagę, że kiedy niesiemy innym ulgę, nasz krzyż nie staje się lżejszy, ale łatwiej jest go nieść.
Po uczcie dla ducha był i czas na coś dla ciała, czyli poczęstunek przygotowany przez parafię Opatrzności Bożej oraz rozmowy przy kawie i herbacie.