Pytania o wiarę. Jak znaleźć nadzieję w cierpieniu? Odpowiada ks. Tadeusz Aleksandrowicz
Czym jest szukanie nadziei w cierpieniu i jakim tropem powinniśmy pójść, by ją odnaleźć – wyjaśnia ks. Tadeusz Aleksandrowicz, kustosz powstającego Sanktuarium Opatrzności Bożej.
By odpowiedzieć na to pytanie, trzeba przede wszystkim wyjaśnić, czym jest nadzieja. Nadzieja to spodziewanie się dobra wiecznego od Boga. Grzechem przeciwko nadziei jest więc rozpacz, uwierzenie, że ja czy moi najbliżsi możemy nie otrzymać tej największej nagrody, jaką jest niekończące się szczęście.
Nadziei szukamy tak samo jak wszystkiego, co dotyczy naszego zbawienia, czyli spotkania Pana Boga. Szukanie nadziei to zatem poszukiwaniem Boga, a ono sprowadza się do trzech najważniejszych punktów.
Na pierwszym miejscu jest troska o życie sakramentalne i potwierdzanie tej troski konkretnymi wyborami życiowymi. Jeśli przykazania są dla nas ważne, to staramy się według nich postępować, unikając zła. W ten sposób oczyszczamy swoje serca, by wprowadzić w nie Boży ład.
Drugim miejscem poszukiwania nadziei jest słuchane i rozważane Słowo Boże. To tu bowiem Bóg poucza mnie w sprawach, których nie mogę zrozumieć. Oczywiście warunkiem odkrycia prawdy jest otwartość na to Słowo.
Gdy dbamy o pierwsze i o drugie, czyli sakramenty i lekturę Pisma Świętego, trzeba się zatroszczyć także o uczynki miłosierdzia. Wówczas cierpienie ujrzymy w innym świetle, bo nagle przestaniemy skupiać się na czubku własnego nosa i dostrzeżemy, ile dobra możemy uczynić innym.
Kiedy pytamy, co możemy zrobić dla bliźnich, zaczynamy rozumieć, że nadzieja rodzi się także we wspólnotowym, a nie samotnym kroczeniu ku Bogu. Życzę, aby każdy z Was potrafił dostrzec obecność Opatrzności Bożej w swoim życiu, odnajdując w Niej także nadzieję.
Zachęcamy do przesyłania pytań z dziedziny życia duchowego na adres mailowy: redakcja@centrumopatrznosci.pl
Cykl Pytania o wiarę do ks. kustosza publikujemy na łamach Magazynu „Dziękuję”.
>>TUTAJ<< zapraszamy do lektury!